Monday 20 August 2012

Okrucieństwo lewicy* husyckiej



    
     Fenomen ruchu husyckiego od stuleci rozpala wyobraźnię badaczy i  miłośników historii. Dumny lud czeski głęboko wstrząsnął ładem późnośredniowiecznej Europy, uderzając w podstawy ówczesnego systemu społecznego i religijnego. 

     Społeczno-religijne zjawisko nie stanowiło  bynajmniej monolitu. W łonie jego krzyżowały się wpływy  różnorodnych stronnictw politycznych, nurtów teologicznych i interesów odmiennych grup społecznych.  Na szczególną uwagę zasługują  przedstawiciele barwnego środowiska radykałów, wyłaniającego się z ruchu  wokół przepowiedni o nadejściu tysiącletniego Królestwa Chrystusowego na ziemi.  Powszechnie wierzono, iż urzeczywistnienie owej utopii poprzedzić winna bezlitosna  rozprawa z poplecznikami Antychrysta, z katolickim klerem, bogatym mieszczaństwem i pełną pychy szlachtą. Główne stronnictwo lewicy husyckiej, nazywane od  swej siedziby bractwem taboryckim, pragnęło nadto oczyścić kult z bałwochwalczych w ich przekonaniu elementów narzuconych przez Kościół Katolicki. Naśladując surowość pierwotnej gminy chrześcijańskiej, występowali oni przeciwko przejawom sztuki chrześcijańskiej, rzymskokatolickiej liturgii  i  przywilejom kleru.

     Długo tłumiona nienawiść do starego porządku wybuchła po śmierci króla Wacława IV 16 sierpnia 1419 r. Bezkarni ekstremiści  stolicy zwrócili się przeciwko licznym praskim klasztorom, kościołom i kaplicom, jednakowo uznawanym za siedzibę sług Antychrysta. Brutalnie dewastowano ich wnętrza, niszcząc znajdowane tam obrazy, posągi, krucyfiksy i przybory liturgiczne, przedmioty uznawane za pogańskie rekwizyty. Zapamiętale tłuczono organy, wylewano oleje święte i rozsypywano zawartość relikwiarzy (radykałowie uznawali, że miejsce fałszywych relikwii znajduje się w zbiorniku z gnojówką). W pojęciu przedstawicieli ruchu wszystko to miało na celu oczyszczenie przestrzeni miejskiej, zbrukanej pozostałościami zabobonnego kultu. Nie bez znaczenia był jednak fakt, iż  w klasztornych piwnicach odnajdywano także bogate zapasy pożywienia i wina, które należało odebrać fałszywym księżom i zakonnikom. Dewastacja miejsc i przedmiotów kultu stała się fragmentem codzienności husyckiej rewolucji. Do dziś zabytki Pragi pozostają milczącym świadectwem tamtych wydarzeń, jak nosząca ślady dekapitacji figura Chrystusa w kościele św. Krzyża.  Postawy podobne szybko rozlały się na prowincję, gdzie ze szczególną gorliwością obalano przydrożne kapliczki i krzyże. 

                                                                                                  Jednocześnie ekscesom tym towarzyszyły napady na karczmy i domy publiczne, a także zdzieranie zbytkowych szat z  przedstawicieli miejskich elit. Kronikarze donosili, iż latem 1419 r. z Pragi zniknęły niemal wszystkie domy uciech.  Charakterystyczny dla taborytów, a także  innych ekstremalnych ugrupowań jest bowiem najdalej posunięty rygoryzm w dziedzinie moralności. W artykułach bractwa znajdujemy zapowiedź karania śmiercią cudzołożników, złodziei, nierządnic, bluźnierców, karczmarzy, a nawet rzemieślników wyrabiających potępione przedmioty zbytku. W Pradze pod rządami taborytów wnet zapanowałaby posępna atmosfera teokracji, a na to mieszkańcy nie mogli się zgodzić. Szybko zatem podziękowano radykałom za ich pomoc w obronie miasta przed krzyżowcami.

    W owym burzliwym okresie zdecydowano się (w obawie przed zbeszczeszczeniem) na ukrycie  zwłok  króla  na terenie klasztoru zbracławskiego. Na nic się to  jednak zdało. Radykałowie zwęszyli  niebawem miejsce pochówku i natychmiast wdarli się do podziemi klasztoru. Wydobywszy zwłoki króla, złożyli je na ołtarzu pobliskiego kościoła, tam zaś, zarzuciwszy na głowę nieboszczka prześmiewczą koronę uplecioną z siana, częstowali go piwem, wznosząc głośne toasty (napastnicy wykazali zadziwiającą znajomość upodobań królewskich). Złupienie klasztoru, połamanie figur świętych, wyłupienie im oczu i obcięcie prawic, a także pozbawienie świętych obrazów bogatych ram,  na końcu zaś  spalenie wszystkiego stanowiło logiczne zwieńczenie ponurego przedstawienia. 


W burzeniu reliktów tradycyjnej pobożności husyci wykazywali zatem niespotykaną pomysłowość, sprowadzając podobne czyny do bezlitosnej sztuki prześmiewczej. Słynny husycki kronikarz, Wawrzyniec z Brzezowej przytacza szokujący ówczesną pobożność czyn grupki praskich radykałów.  Pochwycili oni figurkę Jezusa siedzącego na osiołku,  od niepamiętnych czasów wykorzystywaną w  odtwarzaniu wjazdu do Jerozolimy w Niedzielę Palmową.  Wciągnęli ją na niedokończoną wieżę tamtejszej katedry, i zażądali, aby Chrystus do nich przemówił. Gdy, jak przewidywali, cudowna figura uparcie milczała, zrzucili ją z wysokości wieży, roztrzaskując o bruk.

Obroniwszy ojczyznę przed kolejnymi krucjatami organizowanymi dzięki ścisłej współpracy papieża z następcą Wacława, Zygmuntem Luksemburskim, husyci podjęli napady odwetowe, które przetoczyły się niebawem przez Śląsk i Łużyce.  Prowincja śląska stanęła w ogniu; zdruzgotani kronikarze donosili o bestialstwach dokonywanych przez taboryckich napastników. Mieli oni polować na duchowieństwo, nie oszczędzać kobiet i dzieci. Głównym celem ich ataków były zasobne klasztory, w rabunku których posuwano się do zdejmowana miedzianego pokrycia dachów  oraz demontowania dzwonów.  Nie obyło się rzecz jasna bez wesołych trawestacji. Roczniki głogowskie donoszą o oddziale heretyków, którzy wynieśli zrabowane z kościoła wizerunki świętych, po czym, przywdziawszy skradzione ornaty,  w krzykliwej procesji dwukrotnie okrążyli oblężone miasto wyszydzając katolickich obrońców.  Inne przekazy wskazują, iż przynajmniej część skradzionych szat duchownych taboryccy krawcy przerabiali na szykowne stroje bojowe.


     Ornaty stały się zresztą przedmiotem zaciekłego sporu między umiarkowanymi utrakwistami, którzy dopuszczali ich użycie, a taborytami, zajadłymi ich przeciwnikami. Z rozbrajającą szczerością zagrozili oni bowiem, iż odtąd spalą każdego duchownego odprawiającego Mszę w bluźnierczym stroju. W ich, opartym na dosłownym odczycie  Pisma Świętego, pojmowaniu liturgii nie było miejsca na podobne innowacje.
Co ciekawe katoliccy autorzy zarzucali bezkompromisowym w tej kwestii taborytom pozyskanie z ciała zmarłego niebawem legendarnego Jana Żiżki skóry na bęben, którym miano zagrzewać kolejne pokolenia bożych bojowników do walki z kościołem Antychrysta.



Wbrew pozorom czynionym przez polski rynek wydawniczy istnieje imponująca literatura opisująca burzliwe dzieje ruchu husyckiego.

W poszukiwaniu omówionych wyżej  motywów polecam w pierwszej kolejności najnowszą książkę S. Byliny, Rewolucja husycka. Przedświt i pierwsze lata
Warszawa 2001.

Ponadto użyteczne w języku polskim są: 
Paner A., Jan Žižka z Trocnova, Gdańsk 2002.
SBylinaNa skraju lewicy husyckiej, Warszawa 2005
Maleczyńska E., Ruch husycki w Czechach i w Polsce, Warszawa 1959. (ostrożnie)
Lambert M., Średniowieczne herezje od reformy gregoriańskiej do reformacji, tł.
W. J. Popowski, Warszawa-Gdańsk  2002.


Poza tym warto sięgnąć po klasyki obcojęzyczne:
Šmahel F., Husitské Čechy, struktury, procesy ideje, Praha 2000.
Kaminsky H., A History of the Hussite Revolution, Los Angeles 1967.
Leff G., Heresy in the later Middle Ages: The Relation of Heterodoxy to Dissent,
2 ed., Manchester 1999.

Artykuły:
Stejskal K., Funkce obrazu v husitstvi, “ Husitský Tábor”,  8 (1985) s. 19-22
Stejskal   K.,   Ikonoklasmus   českého   středověku   a   jeho   limity,   “Umění”, 
48(2000), s.  206-217..
M. Bartlová Understanding Hussite Iconoclasm:  http://www.brrp.org/proceedings/brrp7/bartlova.pdf



*określenie lewica ma charakter umowny, funkcjonuje w literaturze przedmiotu, określając radykalne ugrupowania ruchu husyckiego popierające głęboką przebudowę społeczną, religijną i polityczną Królestwa. Nie ma zatem ów termin nic wspólnego z obecnym sporem światopoglądowym.

Pozdrawiam. 
Trymus

2 comments:

  1. This comment has been removed by a blog administrator.

    ReplyDelete
  2. Co do literatury, polecam Sapkowskiego który genialnie oddaje tamten klimat.
    za wiki:
    Trylogia husycka – nieoficjalna nazwa serii trzech powieści fantastyczno-historycznych napisanych przez Andrzeja Sapkowskiego w latach 2001-2006. Tłem wydarzeń całej serii są wojny husyckie, a głównym bohaterem jest Reynevan (Reinmar z Bielawy).

    W skład trylogii wchodzą następujące powieści:

    Narrenturm
    Boży bojownicy
    Lux perpetua

    ReplyDelete

Zapraszam do komentowania (także osoby niezarejestrowane!)